+2
alesikpl 30 sierpnia 2015 01:54
Image

Jeżeli chodzi o nas, to zaczęłyśmy ten dzień ww. spacerem, potem przyszła kolej na relaksujący obiad w Restaurante Marisqueira Ancoradouro, a potem znowu spacerowałyśmy wzdłuż oceanu w Madalenie… taki dzień pełny relaksu i bez żadnego pośpiechu :)

30 maja

Trasa dnia: punkty widokowe wzdłuż wybrzeża – Lajes do Pico – whale watching – Sao Roque do Pico – Lajido da Santa Luzia

Znowu i po raz ostatni wynajęłyśmy samochód, żeby chociaż trochę zobaczyć resztę wyspy Pico. Samochód był wynajęty znowu przez Ilha Verde (czyli pierwotnie przez Economy Car Rentals).

Image

Największe wrażenie zrobiła na mnie obserwacja delfinów i wielorybów!!! Długo nie mogłam zdecydować się na ponowne wypłynięcie (wspomnienia z Ponta Delgady robiły swoje, dlatego odkładałam podjęcie decyzji aż do ostatniej chwili), ale chęć zobaczenia wielorybów, jak też chęć osiągnięcia głównego celu wyprawy na Azory były mocniejsze, dlatego zdecydowałam się na kolejny trip ;) Tym razem jednak zdecydowanie lepiej przygotowałam się do morskiej eskapady. Miejscowi podpowiedzieli mi, jakie tabletki najlepiej kupić, więc poprzedniego dnia zaopatrzyłam się w aptece w Vomidrine, wzięłam 2 sztuki (zamiast 1 zalecanej ;)) i heja! :D Gonimy wieloryby! :D

Image

Image

Jeżeli chodzi o szczegóły, to wycieczka tym razem była wykupiona w firmie Futurismo (40 €) w miejscowości Lajes do Pico. Przed wypłynięciem wszyscy wycieczkowicze dostali kurtki + kamizelki ratunkowe, krótko przedstawiono nam zasady bezpieczeństwa, a potem wypłynęliśmy pontonem w poszukiwaniu tych ogromnych ssaków… Nie wiem dokładnie dlaczego (czy z powodu prędkości oraz w zasadzie prawie całkowitego braku bujania, czy rzeczywiście tabletki zadziałały, czy wszystkiego razem), ale czułam się rewelacyjnie, żadnych oznak choroby morskiej! Czegoż więcej potrzeba, by podziwiać mega szybkie delfiny, a potem też ogromne wieloryby?! Było cudownie, bardzo skromnie mówiąc ;) Delfinów wszędzie było mnóstwo, całe stada i różne gatunki, skakały, bawiły się tuż przy naszym pontonie, nurkowały, a potem znowu wynurzały się i skakały. Ech, tyle emocji i przyjemnych wspomnień :)

Image

Image

Image

Image

W którymś momencie pojawiły się wieloryby. Najpierw zauważyliśmy 2 wieloryby z jednej strony, a potem 2 następne z drugiej strony… Pilot wycieczki musiał zdecydować, którą parę wielorybów będziemy „ścigać”, ponieważ ssaki płynęły w różnych kierunkach. Póki wszyscy podziwiali i szukali wzrokiem, w którym miejscu wieloryby znowu się pokażą, pilot przekazywał nam mnóstwo informacji na temat wielorybów, które właśnie zobaczyliśmy, jak je można odróżnić od pozostałych gatunków, co ciekawego warto zapamiętać itp. Zapewniam, że tych informacji było całkiem sporo, ale kto będzie wnikliwie słuchał pilota wycieczki, gdy realnie blisko od Ciebie wynurza się, puszcza fontanny, a potem pokazuje swój ogon i znowu zanurza się głęboko pod wodę ogromny wieloryb, a dokładniej 2 wieloryby ;)

(Zdjęcia są kiepskiej jakości, jestem tylko amatorem, pomijając, że rzeczywistość była ciekawsza niż robienie zdjęć ;))
Image

Image

Image

Image

Ech, emocji było mnóstwo, nawet mnie to przerosło, tzn. nie spodziewałam się, że aż tyle frajdy sprawi mi ta wycieczka :D W drodze powrotnej obok nas przepływały żółwie, ptaki polowały na ryby… Po zakończeniu wyprawy dostaliśmy kartki z informacją, jakie zwierzęta udało nam się zobaczyć. Widziałam zatem 2 płetwale błękitne oraz 2 finwale, jak też dużo delfinów zwyczajnych oraz delfinów pręgobokich :)

Image

Image

Po takiej ilości wrażeń trudno było znowu wsiąść do samochodu i jechać dalej, chciało się z powrotem nad ocean, by znowu i znowu podziwiać te piękne zwierzęta… Ale cóż, czas ucieka i nie pyta, czy ma na nas zaczekać ;) Trzeba było jechać dalej, przecież dalej również czekały na nas kolejne przepiękne widoki… :)

Image

Image

Image

Image

Image

Wieczorem znowu można było zobaczyć kolejne procesje z okazji Świąt Zesłania Ducha Św…

Image

Image

Procesje były również i następnego dnia…

Image

31 maja

Nadszedł czas, by pożegnać się z wyspami, ich tradycjami, ogromną życzliwością i naprawdę niezwykłym pięknem. Bardzo nam tam się spodobało i jeżeli będziemy miały okazję, to na pewno tam wrócimy :)

Image

ImagePróba nr 2 :D

Najpierw rozkład z Sao MIguel (cz. I)
Image

Rozkład z Sao MIguel (cz. II)
Image

Terceira (cz. I)
Image

Terceira (cz. II)
Image

Pico
Image

Jak widać, najgorzej z transportem jest na Pico...

Dodaj Komentarz

Komentarze (34)

adz 30 sierpnia 2015 21:45 Odpowiedz
Fajnie znów być na Azorach :) -- 30 Sie 2015 21:50 -- i te "sznurki"... ach... :)
mmaratonczyk 30 sierpnia 2015 22:50 Odpowiedz
mmaratonczyk 30 sierpnia 2015 22:55 Odpowiedz
Niezła relacja. Również z czystym sumieniem mogę polecić Azory. Na Tercierze nie byłem, osobiście największe wrażenie na mnie zrobiły Corvo i Flores. Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg...
lia 30 sierpnia 2015 23:01 Odpowiedz
Fajna relacja, myślałam, że tydzień na Azory jest wystarczający, tymczasem okazuje się, że można tam spędzić więcej czasu i jest co oglądać. No i fajne jest to, że nie jest to jeszcze b. popularna destynacja i nie odpoczywa się w tłumie.
japonka76 31 sierpnia 2015 09:06 Odpowiedz
Nie przypuszczałam, że na Azorach jest aż tak ładnie ;)
okowita 31 sierpnia 2015 10:12 Odpowiedz
Dobrze zobaczyć taką relację ze zwiedzania na spokojnie i bez pośpiechu. Jak uda mi się tam dotrzeć z dziećmi to właśnie tak będzie to wyglądać.
otakesan 31 sierpnia 2015 14:49 Odpowiedz
Dzieki Waszej relacji potwierdza sie to co o Azorach wiedzialem. To nie jest miejsce dla wszystkich. Piekna przyroda i brak turystyki masowej to plus. Nie ma tam masowej bazy hotelowej jak na Kanarach, nie ma "zlotych plaz", parkow rozrywki dla gawiedzi i "dzieciaczkow", dyskotek, klubow itp. Pogoda tez robi swoje. Zmienna i potrafi nawet latem zaskoczyc. Wszystko co lubie :-) Wasza relacja zacheca by tam sie wybrac.Wysłane z mojego X2_Twin przy użyciu Tapatalka
singielka-1976 1 września 2015 21:53 Odpowiedz
Bardzo ciekawa relacja ;) , czy możesz napisać jakie były temperatury podczas Waszego pobytu?
alesikpl 2 września 2015 00:19 Odpowiedz
Pogoda... Miałyśmy fajną pogodę, udało nam się ;) Coś w okolicy +20-23 st. W dzień przeważnie chodziłyśmy na krótki rękaw, rano i wieczorem + na promie, gdzieś wyżej w górach była przydatna bluza. Zachmurzenie i mgłę widziałyśmy nieraz, ale jeżeli chodzi o deszcz, to chyba ze 2 razy nam się zdarzyło, ale zawsze to były deszcze przelotne :)
bepaja1 5 września 2015 20:09 Odpowiedz
Swietna relacja.Bardzo nam sie przyda,gdyz wybieramy sie na Azory w pazdzierniku.Czy Sao Jorge byla ostatnia wyspa na ktorej bylyscie?No i na wyspach bedziemy tylko 10 dni,wiec ktore naprawde warto zobaczyc a ktore mozna pominac.
kazels 5 września 2015 21:22 Odpowiedz
Czekam z niecierpliwością na zakończenie.
alesikpl 5 września 2015 22:29 Odpowiedz
bepaja1 napisał:Swietna relacja.Bardzo nam sie przyda,gdyz wybieramy sie na Azory w pazdzierniku.Czy Sao Jorge byla ostatnia wyspa na ktorej bylyscie?No i na wyspach bedziemy tylko 10 dni,wiec ktore naprawde warto zobaczyc a ktore mozna pominac.Wrażenia ze zwiedzania wyspy Pico są niżej ;) Jeżeli chodzi o wybór którejś wyspy, to 10 dni to jest dobry czas, by zobaczyć Sao Miguel (największą wyspę), a potem skupić się na wyspach centralnych, pomiędzy którymi można niewielkim kosztem przemieszczać się promem (mam na myśli Faial, Pico i Sao Jorge). Nie oznacza to jednak, że te wyspy są najładniejsze ;) Naprawdę wszystkie wyspy są piękne i warte zobaczenia, jak też różnią się między sobą, dlatego trudno wybrać tę "naj". Osobiście chciałabym wrócić na każdą z tych wysp, a przecież nie widziałam jeszcze Flores i Corvo (też podobno wyjątkowe), Graciosa, Santa Maria... Po powrocie z wyjazdu proszę podzielić się wrażeniami ;)
bepaja1 6 września 2015 19:20 Odpowiedz
Dziekuje za dokonczenie relacji.Tylko ,gdzie podzialy sie zdjecia?pozdrawiam
alesikpl 6 września 2015 22:44 Odpowiedz
:o Dziwne, u mnie wszystko dobrze się wyświetlało... Jednak usunęłam wszystkie linki i jeszcze raz wstawiłam zdjęcia od nowa. Mam nadzieję, że teraz będą widoczne dla wszystkich ;) Co prawda, niektóre zdjęcia zrobiły się malutkie (też nie mam pojęcia dlaczego... :evil:) Ech, nie ma lekko, trochę techniki i człowiek się gubi ;)
wintermute 7 września 2015 08:15 Odpowiedz
Świetna relacja. Do tej pory wydawało mi się że wystarczą 3-4 dni na Azory ale po jej lekturze muszę skorygować plany :-)Przydałoby się tylko nieco więcej informacji o transporcie publicznym
wulkan 7 września 2015 09:30 Odpowiedz
Bardzo ciekawa relacja, treściwa i niedługa, taka pigułka perfect a zdjęcia udane. Byłem na Azorach w II połowie czerwca. Moja trasa kolejno Warszawa Ch.-Lizbona-Faial(baza 6 dni w Horta)-Pico-Faial-Sao Jorge-Faial-Sao Miguel(baza 6 dni w Ponta Delgada)-Lizbona-Modlin. Po powrocie przymierzałem się napisać tutaj relację, wiele faktów a nawet odniesionych wrażeń pokrywa się z moimi więc niedługo zamieszczę fotorelację z minimum komentarzy. Nie miałem tyle szczęścia co Wy - widziałem tylko lekko wynurzony grzbiet wieloryba i kilka delfinów oraz żółwia, miałem słaby refleks i moje zdjęcia z wyprawy na ocean zaliczam do nieudanych, korzystałem z tej samej firmy lecz był to statek a nie łódź pontonowa. Na statku było wielu przepychających się turystów... Nie wchodziłem na Pico, byłem tylko u podnóża tego wulkanu, Wy miałyście niesamowity widok będąc wyżej od poziomu chmur - widok samolotu nad chmurami, ciekawe zdjęcie. Gratuluję! Ja na pewno kiedyś wrócę na Azory, czeka mnie zwiedzanie pozostałych wysp a niektóre miejsca chciałbym zobaczyć ponownie i być może wejść na Pico.
alesikpl 7 września 2015 22:48 Odpowiedz
Wintermute napisał:Przydałoby się tylko nieco więcej informacji o transporcie publicznymCo konkretnie Ciebie interesuje? Rozkład podawać nie ma sensu, bo rozkład zmienia się. Z kolei na każdym lotnisku oraz w informacji miejskiej można dostać rozkład jazdy autobusów (na rozkładzie są podane nie tylko numery i godziny odjazdu, ale też miejscowości - kierunek jazdy + mapka z zaznaczoną trasą jazdy, więc bardzo łatwo tym się posługiwać ;) ) -- 07 Wrz 2015 22:52 -- wulkan napisał:... więc niedługo zamieszczę fotorelację z minimum komentarzy...Czekam zatem z niecierpliwością i naprawdę z przyjemnością zobaczę zdjęcia, a i komentarze chętnie przeczytam :) Jeżeli chodzi o wyprawę na oglądanie wielorybów, to następnym razem polecam jednak ponton. Wszyscy turyści (w pontonie mieści się pewnie ok.12-16 os.) mają swoje wyznaczone miejsce, nikt nie przemieszcza się (raczej ;) ), dlatego łatwiej o zaplanowanie zrobienia zdjęcia. A dalej albo refleks, albo szczęście, albo dobry sprzęt z możliwością robienia dobrych zdjęć seryjnych, bo inaczej niestety... moje zdjęcia też nie są powalające, no ale coś mi się udało uchwycić :D
wintermute 8 września 2015 07:36 Odpowiedz
alesikpl napisał:Wintermute napisał:Przydałoby się tylko nieco więcej informacji o transporcie publicznymCo konkretnie Ciebie interesuje? Rozkład podawać nie ma sensu, bo rozkład zmienia się. Z kolei na każdym lotnisku oraz w informacji miejskiej można dostać rozkład jazdy autobusów (na rozkładzie są podane nie tylko numery i godziny odjazdu, ale też miejscowości - kierunek jazdy + mapka z zaznaczoną trasą jazdy, więc bardzo łatwo tym się posługiwać ;) ) Nie rozchodzi się o podawanie rozkładu. Jest natomiast różnica czy bus jeździ gdzieś raz/dwa razy dziennie czy co godzinę od 7 do 21. Z taką wiedzą łatwiej planować wyjazd. Jeśli masz mapki z zaznaczonymi trasami to myślę, że też warto dorzucić do relacji albo wrzucić do tematu z transportem na Azorach. Duża ilość lajków gwarantowana ;-)
wulkan 8 września 2015 19:08 Odpowiedz
Najlepiej poruszać się wynajętym samochodem lub pieszo ale nie każdy może więc pozostają autobusy. Po mieście Ponta Delgada krążą MiniBusy, bilety są bardzo tanie, niestety nie pamiętam dokładnej ceny ale poniżej 1 Eur. Wiele osób miejscowych oraz turystów korzysta z nich aby dostać się do górnej części miasta w konkretnym celu np.do supermarketu,takiej ich "galerii".Na Sao Miguel są bodajże trzy firmy autobusowe a linii w sumie kilkanaście. W Ponta Delgada wszystko zaczyna się na Avenida, głównej ulicy ciągnącej się wzdłuż portu. Na tej ulicy lub okolicznych uliczkach mieszczą się banki,poczta,informacja turystyczna, agencje turystyczne, baseny, sklepy ,bary, restauracje i w końcu przystanki autobusowe. Najlepiej zajść do informacji turystycznej gdzie można otrzymać rozkłady jazdy a miłe panie zaznaczą kolorowym "zakreślaczem" trasy i godz.odjazdów/przyjazdów do miejsc , które nas interesują. Nie tak łatwo samemu znaleźć odpowiedni przystanek gdyż na Avenida jest kilka przystanków - są to wiaty z miejscami do siedzenia ale jest na nich pełno reklam a nie ma nazw firm autobusowych ani rozkładów jazdy. Trzeba pytać miejscowych, oni chętnie wskażą właściwy przystanek nawet jeżeli nie znają j.ang. wystarczy pokazać im kartkę lub rozkład z nazwą miejscowości.Jedna miła pani wskazała mi przystanek.Okazało się ,ze jedziemy tym samym autobusem a siadła specjalnie koło mnie by towarzyszyć mi w podróży i opowiadzieć swoją historię.Wiekszośc jej rodziny bracia, siostry, syn, kuzyni wyjechali do pracy w Ameryce ale ona nie lubi Ameryki i amerykanów, mogłaby pojechać ale woli zostać tutaj, na wyspie. W czasie jazdy pokazywała mi najładniejsze i najciekawsze miejsca, kościółki,uprawy itp. Najciekawsze było to, że ona mówiła po portugalsku, którego ja nie znam, pokazywała na migi, rysowała na bilecie, pokazywała podniszczone zdjęci i obrazki ze świętymi patronami a tak wiele mi opowiedziała w ciągu 40 minut...
wintermute 9 września 2015 07:43 Odpowiedz
@wulkan może warto otworzyć własną relację zamiast robić 2 w 1? :-)ciekawi mnie ile płaciliście za lota SATA
alesikpl 9 września 2015 16:55 Odpowiedz
http://www.smigueltransportes.com/To jest link na stronę transportu publicznego na Sao Miguel. Jest tam mapa całej wyspy z wykazem tras poszczególnych przewoźników (jest ich 3). Może to będą przydatne informacje, ale mi osobiście nie przydały się przed wyjazdem. Wybrałam po prostu szlaki piesze, a transport potem dopasowałam :) Zrobiłam też skan mapek/rozkładu, który dostałam w informacji turystycznej na lotnisku, ale jakość jest niepowalająca, więc nie wiem, czy to komuś się przyda... no cóż, muszę robić jeszcze raz, bo wyszło, że pdf nie można umieścić... :( Cierpliwości zatem, spróbuję potem jeszcze raz ;)
bepaja1 10 września 2015 19:47 Odpowiedz
alesikczy rezerwujac loty pomiedzy wyspami w sata,wybierajac opcje uczniowie -studenci mialas taka sytuacje ,ze po wybraniu destynacji i po wcisnieciu/ lot w jedna strone/ atomatycznie przekierowywalo Cie do rezerwacji w 2 strony,czyli tam i z powrotem i liczylo za lot podwojnie? i druga rzecz czy promy kursuja rowniez po sezonie letnim.pozdrawiam oli
alesikpl 11 września 2015 16:18 Odpowiedz
Wintermute napisał: ciekawi mnie ile płaciliście za lota SATAZa bilet Lizbona - Ponta Delgada - Terceira - Pico - Ponta Delgada - Lizbona zapłaciłam 252,58 EUR :)
travelerka 19 października 2015 14:04 Odpowiedz
Dla wybierających się w podróż po Azorach:Przed chwilą kupiłam bilety na trasie Ponta Delgada - Terceira - Lizbona za 28 euro na styczeń 2016 liniami SATA :)OTA - lastminute.com, płatność MasterCard Debit
alesikpl 20 października 2015 22:15 Odpowiedz
Cena super, wiadomo, że nie w sezonie, ale i tak jest super ;) Udanej podróży zatem i czekamy na relację ;)
wulkan 29 stycznia 2017 11:32 Odpowiedz
Ponownie wybieram się na Azory, tym razem zimą. Przygotowania dobiegają końca. Szukam jeszcze tylko relacji, publikacji itp. dot. Santa Maria.
alesikpl 29 stycznia 2017 21:30 Odpowiedz
Ech, zazdroszczę w takim razie! ;) Ukazał się w końcu przewodnik o Azorach (wydawnictwo Bezdroża), więc może tam coś jest ciekawego o Santa Maria... Sprawdź w Empiku, bo ostatnio tam widziałam ten przewodnik. Mnie w tym roku też b. kusiło kupić bilety na Flores i Corvo, no ale cóż... wygrała Madera, ale Azory na pewno też jeszcze będą ;) Napisz relację/wrażenia po powrocie z wysp!
wulkan 1 lutego 2017 14:15 Odpowiedz
Przewodnik zamówiłem, wysyłka jest w drodze. Autor wraz z żoną wydali wcześniej e-przewodnik, nawet sugerowałem, żeby wydali wersję książkową, być może przyczyniłem się do tego :)
alesikpl 1 lutego 2017 15:29 Odpowiedz
Zgadza się, e-przewodnik jest dość fajny, więc wydanie książkowe może też być ciekawe :)
wintermute 2 lutego 2017 10:52 Odpowiedz
Przewodnik jest ok ale nie ma w nim zbyt wiele o Santa Maria. Trochę informacji ogólnych + propozycja trasy pieszej. Mała wyspa to i informacji niewiele :-)
marika63 24 listopada 2017 06:43 Odpowiedz
Jak wybieracie sie w podróż, nie zapomnijcie o działającej krótkofalówce. Już niejednokrotnie nam w takiej podróży się przydała. Nie trzeba ją przecież kupować, można wypożyczyć, np. w http://www.dalesradio.pl to banalnie proste. :)
adz 26 grudnia 2018 05:26 Odpowiedz
Coś mi mówi, że będzie ciąg dalszy relacji.... :D
lovenz 26 grudnia 2018 10:50 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja , mi udało się tylko zwiedzić Sao Miguel A po twoje relacji nabrałem ochoty na więcej zwlasza że można część podróży w SATA odbyć za Free przy odrobinie sprytu.
alesikpl 26 grudnia 2018 22:46 Odpowiedz
W dobie Internetu nic nie da się ukryć... :D Tak, udało się "zdobyć" bilety na wyspę Flores (miejmy nadzieję, że Corvo też będzie przy tej okazji), więc kontynuacja relacji też będzie... ;)